https://mxfolga.com/

Z wózka na Mistrzostwa Polski PitBike

Z motocykla na wózek, z wózka na motocykl

Jan Folga pokonuje bariery i przeciera nowe szlaki w motosporcie! Jako pierwsza osoba niepełnosprawna przesiadł się z wózka inwalidzkiego i wystartował w motocyklowych Mistrzostwach Polski PitBike SM. Jak sam powtarza ograniczenia są w głowie i każdy może pokonać swoje słabości.

Zawody zaczęły się od dnia treningowego. Jest to czas, żeby można było zapoznać się z torem, wybrać linie jazdy, przetestować nowe ustawienia motocykla. Motocykl Janka wyposażony jest w elektryczny system zmiany biegów. Jak to bywa w motosporcie nie obyło się bez przygód. Wjazd na pierwszy trening tak komentuje Janek. “Puszcza mnie mój brat Franek, zapinam, 2,3,4… i przygoda ze zmianą biegów się kończy” Cały trening przejechał na jednym biegu, gdyż poluzowała się klamra mocująca mechanizm. Drugi bieg też był z przygodami. Jadąc przez park maszyn do strefy wjazdu na tor pękła linka gazu. “Zacząłem krzyczeć, żeby ktoś mnie złapał zanim motocykl wytraci prędkości i się przewrócę. Ktoś mnie złapał i dopchał do namiotu gdzie Katanka Team szybko usunął usterkę i mógłem wrócić na tor. “Ściganie po asfalcie to dla mnie nowość, cały czas uczę się motocykla i innej techniki jazdy. Wszystkich instynktownych odruchów na motocyklu uczę się od nowa. Ciężko jest operować rękami i jednocześnie myśleć o balansie ciałem. Kiedyś samo to się wszystko robiło…”

Linia jazdy dobrana, strategia biegi-gaz-hamulec opanowana. Pojawia się Monika Jaworska, że ten motocykl w ogóle nie jedzie. W rękach trzyma nowy gaźnik i każe go zainstalować. Tylnia zębatka zdaniem Katanki też ma być zmieniona. Z Katanką nie ma dyskusji i Kuba Galiński zabiera się do pracy. Teraz test nowych ustawień to trening kwalifikacyjny. “Nie byłem zdziwiony, że rano przed startem trzeba było rozbierać motocykl i wprowadzać zmiany. Dla tego to się nazywa “RACING”. Zawsze występują nieprzewidziane problemy i zawodnik musi sobie z tym poradzić. Kto ma mocniejszą psychikę- wygra. – komentuje to Janek. Katanka miała racje, motocykl zupełnie inaczej się prowadził, płynnie oddawał moc i konfiguracja przełożeń lepiej pasowała do charakterystyki toru.

Nadchodzi chwila startu. Przed biegiem nie denerwowałem się. Cieszyłem się z możliwości bycia na zawodach, poczucia tej atmosfery. Wiedziałem, że muszę jechać płynnie i bezpiecznie. Jest to coś nowego, członkowie PZM, kibicie i działacze bacznie obserwowali moje poczynania na torze. Nie mogło być sytuacji niebezpiecznych ani wywrotek. Podczas biegu czułem emocje. To o czym marzyłem działo się! Ja to robiłem, ja tworzyłem historię! Czułem emocje i presję. Nie jechałem o miejsce w wyścigu. Jechałem, aby pokazać, że ograniczenia są w głowie. Każdy może pokonać swoje słabości i problemy niezależnie czy chodzi czy jeździ na wózku.

W drugim biegu czułem się swobodnie. Byłem ja i motocykl. Głowę miałem czystą bez zbędnych myśli. Mogłem się skupić na jeździe i czas przejazdu miałem o 3 sekundy lepszy na prawie każdym okrążeniu względem pierwszego biegu.

Janek z motocyklami związany jest już naprawdę długo. Oglądaliśmy go startującego w startach w Rajdach Enduro i Cross-Country. Na swoim koncie ma min. tytuł II v-ce Mistrza Polski w Rajdach Enduro, Klubowego Mistrza Polski czy nominacje do Kadry Narodowej. Po udanym sezonie startów w Kraju wyjechał do Kanady zobaczyć, jak wygląda motosport za oceanem. Po dwóch latach odezwała się Husqvarna Canada, dostał od nich kalendarz startów, motocykl i wsparcie techniczne. Z ciekawych rzeczy Janek też pracował w największym motocyklowym sklepie na świecie- Blackfoot Motosport, gdzie w sezonie zatrudnionych było 80 osób. Mimo zakończonego aktywnego ścigania motocykle cały czas obecne były w jego życiu. Przygotowywał się do startu w rundzie GNCC w USA. Chciał pojechać zdłubanym motocyklem Yamaha YZ125. Trzeciego dnia testów, jadąc przez serie whoops’ów, motocykl oddał moc w zupełnie nie spodziewany sposób. Janek spadł na cztery litery i kompresyjnie złamał kręgosłup uszkadzając rdzeń kręgowy. Obecnie Janek chce się dzielić pozytywną energią i swoim przykładem pokazywać, że ograniczenia są w głowie. Ma kilka pomysłów, którymi zszokuje motocyklistów na całym świecie. Zapraszamy na jego stronę i social media mxfolga.com. W dziale sklep możecie kupić ubrania wspierające jego projekty.

Podziękowania dla V-max Myślenice za motocykl, Megi z Leat Polska za kask i ochraniacze, Rebelhorn za kombinezon motocyklowy, brata Franka za wsparcie i rodziców, że znoszą moje pomysły.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

0
    0
    Koszyk
    Koszyk jest pustyPowrót do sklepu